Do wykonania tej szafki wykorzystałam:
- 3 płyty w białym laminacie 30cmx60cmx1,8cm
- 1 płytę w białym laminacie 30cmx30cmx1,8cm
- kawałek płyty docięty na wewnętrzną szerokość szafki
- taśmę białą okleinową
- kawałek płyty tzw "plecówki' - u mnie to 30cmx25cm, a grubości niestety nie pamiętam, ale nie jest istotna
- 4 nóżki
- 2 zawiasy meblowe
- gałka ozdobna
Najpierw przygotowałam płyty, tzn. okleiłam wszystkie boki białą taśmą (docinamy odpowiedni kawałek, "przyprasowujemy gorącym żelazkiem, a po chwili docinamy nożem tapicerskim wszystko, co nam wystaje:)
Kwadratowa płyta stanowi dno mojej szafki, więc od spodu przykręciłam boki. Oczywiście, najpierw nawierciłam płyty w wyznaczonych wcześniej miejscach, a dopiero potem mocowałm przy pomocy drewnowkrętów.
Z tyłu przybiłam plecówkę - żebym mogła wsunąć szafkę, nie mogłam jej mieć wyżej, niż sięgają rurki z umywalki, więc tylko do 25 cm wysokości.
Z przodu u góry dokręciłam poprzeczkę, która pomoże szafce zachować stałą szerokość.
Teraz o pomoc poprosiłam mojego męża, bo nigdy jeszcze nie wierciłam otworu pod zawias meblowy. Mąż się spisał doskonale! Pozostało dokręcić drzwiczki i zamocować gałkę.
Jak widać - szafka gotowa, a dzięki temu zniknęły z moich oczu te nieszczęsne i szpecące całą łazienkę rury i wężyki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz