Jak widać - konstrukcja bardzo prosta - kilka ostrzy osadzonych w niewielkiej odległości od siebie i bardzo wygodna do trzymania rączka.
Od góry siekaczka posiada osłonę, żebyśmy sobie paluszków nie pocięły, a dodatkowo pozwala nam to na zwiększenie nacisku na ostrza.
Początkowo bałam się, że nie będzie siekała zbyt drobno, ale myliłam się. Wystarczy kilkakrotnie zmienić kierunek siekania, aby uzyskać malutkie kawałki - można zobaczyć na tej fotce.
Przy okazji sprawdziłam, że najlepiej sprawdza się metoda prowadzenia ostrzy "do siebie".
Nie jest także problemem umycie tego sprzętu, bo bardzo łatwo się rozkłada i składa.
Cena może nie jest najniższa, bo około 30 PLN, ale według mnie jest to całkiem niezła inwestycja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz